Metalowy zespół zagra w Polsce. Specjalne zasady dla fanów

Telefony poza koncertową sceną… czy to dobre rozwiązanie?

W nadchodzących koncertach międzynarodowych gwiazd, takich jak grupa Ghost, organizatorzy planują zakazać używania telefonów w trakcie występów, zmuszając uczestników do umieszczenia ich w specjalnych etui Yondr. To innowacyjne rozwiązanie, które skutecznie uniemożliwia korzystanie z urządzeń na sali koncertowej, budzi mieszane odczucia. Choć niektórzy uważają je za wyraz szacunku dla artysty i innych fanów, pozostaje pytanie, czy ograniczenie wolności publiczności w korzystaniu z telefonów ma więcej zalet niż wad.

Organizatorzy koncertu Ghost, który odbędzie się 10 maja 2025 roku w Atlas Arenie w Łodzi, jasno określili zasady: wszyscy uczestnicy będą zobowiązani do zabezpieczenia telefonów w etui Yondr, które otworzą dopiero po zakończeniu występu. Fani zachowają swoje urządzenia, lecz będą mogli z nich korzystać wyłącznie w wyznaczonych strefach. To podejście spotkało się z różnymi opiniami, a sam wynalazca etui Yondr, Graham Dugoni, broni go jako sposobu na zapewnienie fanom pełniejszego doświadczenia koncertowego, bez zakłóceń. Jednak, czy każda chwila bez technologii naprawdę wpływa na pozytywny odbiór sztuki?

Rozumienie artysty a potrzeba uwiecznienia chwil

Zrozumiałe jest, że niektórzy artyści, tacy jak Nick Cave, czują irytację, gdy podczas występów widzą setki migających ekranów zamiast twarzy swoich fanów. Cave dał temu wyraz na koncercie w Krakowie, gdzie nawet udzielił publiczności krótkiego czasu na zrobienie zdjęć, po czym poprosił o odłożenie urządzeń. Niestety, ten gest również został uwieczniony na nagraniach – ironiczny dowód na jego apel o bardziej autentyczne przeżywanie koncertu. Organizatorzy w Łodzi rozumieją, że telefony nie służą tylko do robienia zdjęć, ale także do płatności, dlatego zalecają zabranie tradycyjnych kart płatniczych.

Mimo to, dla wielu fanów zakaz korzystania z telefonów jest ograniczeniem ich wolności wyboru. Telefon daje możliwość powrotu do ulubionych momentów koncertu, dzielenia się nimi z innymi czy po prostu utrwalenia wspomnień. Sam byłem zwolennikiem zakazu nagrywania, dopóki nie zrozumiałem wartości tych nagrań – dzięki nim można powrócić do chwil, które już się wydarzyły, jak choćby ulubione występy z tournée w innych krajach.

Materiał koncertowy od artysty dla fanów

Może rozwiązaniem byłoby wprowadzenie kompromisu – po koncercie można by udostępnić profesjonalnie nagrany materiał czy galerię zdjęć. Dzięki temu zarówno artyści, jak i ich fani zyskaliby, zachowując równocześnie magiczne doświadczenie „tu i teraz”. Artyści, którym zależy na relacji z publicznością, nie musieliby walczyć z murami telefonów, a fani mogliby skupić się na muzyce. Taka strategia mogłaby jednocześnie zaspokoić fanów pragnących kolekcjonować wspomnienia bez rozpraszania się podczas występu.

Chociaż zrozumiałe jest, że artyści pragną nawiązać prawdziwe relacje z fanami, to wywoływanie zakazów może wcale nie być rozwiązaniem idealnym.

Zobacz więcej